Wycofanie w Górach...
Często będąc Górach człowiek dostąpił momentu kiedy się trzeba wycować.
Nasuwa się pytanie dlaczego tak bywa że człowiek ma swoje marzenia, cel wędrówki, wyprawy... A tu nagle wszystko pryska z oczu w jednym momencie..?
Powodów jest kilka, przede wszystkim pogoda.Pogoda jest ważna i człowiek jakby się starał z nią nie wygra. Często człowiek się wycofuje ponieważ pogoda się załamała. Ma rację trzeba się umieć wycować, trzeba mieć odwagę wypowiedzieć na głos, że jestem bezradny wobec natury, zagrożeń i pogody. Czasem jednak bywa że człowiek się boi, uparty jest...a może pycha ludzka go zmusza do pójścia dalej...często wtedy kończy się ona tragedią człowieka... A tego przecież człowiek nie chce, nie lubi....
Co jest lekarstwem w wycofaniu się z gór... Nawet z pod szczytu...Pokora, ostrożność i umiejętność przyznania się do tego...że dziś mnie natura,przyroda, szczyt zwyciężył...
Ja często tak miałem i mam w Górach... Trzeba się wycofać i zawrócić aby kiedyś wrócić na to miejsce jeszcze raz, ale już inny...wzmocniony, silniejszy wewnetrznie i pełen motywacji icwiary, że teraz musi się udać...
Mówisz o górach, a jakbyś mówił o życiu :)
OdpowiedzUsuńPięknie :)
Tak chcę pisać...:)
Usuń